Konfig na lekko #1 - czyli mój lekki zestaw do wypadów w góry od wiosny do jesieni.

Jakiś czas temu na pewnym forum brałem udział w dyskusji o Ultra Light.
Co prawda, sam nie bawię się w UL, ale udało mi się złożyć lekki secik do wypadów w góry od wiosny do jesieni. Poniżej jego najistotniejsze elementy.

Plecak:
- TT Removable Operator Pack - 800g

Bytowanie:
- G1 Recon Liner
- 500g - Multimat - 170g
- Bivy Gore-Tex - 1300g



 - Otte Gear MC Windshirt - 220g / gdy chłodniej Arcteryx Gamma MX - 600g





Gotowanie:
- Optimus Crux + kartusz + kubek 0,5l tytan - 300g
- Orikaso składana miska - 40g





 Dodatkowe graty:
- Organizer, Survival Kit, apteczka, kompas, spork, czołówka, baterie etc.- 500g
- sucha odzież na zmianę (para skarpet, Longleeve, czapka, rękawiczki, buff) - 500g



Żywność i woda uzupełniane po drodze, więc ilość przy sobie zależna od lokalizacji.
Na sobie spodnie z nylonu (TAD Gear Force 10 AC Cargo Pant) i T-shirt UA - łącznie 550g.

Oczywiście można lżej (-500g) z samym Tarpem (mam G1 Recon Shell), zwłaszcza podczas letnich wypadów. Norka natomiast daje możliwość bytowania dosłownie wszędzie i w każdych warunkach, a rozłożenie jej zajmuje minutę.
Dodatkowo stanowi ochronę przed owadami, a w chłodniejsze dni zawsze jest trochę cieplej.
Koc od G1 uszyty jest z Primaloftu 80g więc śpi się w nim komfortowo do ~8'C.
Zaletą koca jest to że można np. owinąć kilkoma warstwami stopy by było cieplej.
Poniżej tej temperatury dorzucam kurtkę "primaloftową" (Arcteryx Atom +500g), bluze Level II (260g) i spodnie level 1 (150g). W takiej konfiguracji spałem komfortowo przy 3'C.

Sumując:
 - do 8'C - 4330g
 - do 3'C - 5240g

Oba wyniki bez wody i jedzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz